niedziela, 28 kwietnia 2013

a kto nie lubi wiosny ?

Nie znam osoby,która nie lubi wiosny. Nie za ciepło,nie za zimno tak w sam raz.  Kiedy tylko śnieg zniknął z naszego ogrodu i na niebie ujrzeliśmy pokaźne promienie słońca od razu wyruszyliśmy na plac zabaw. Kiedy w końcu dotarliśmy na miejsce okazało się,że nie szybko skorzystamy z dostępnych atrakcji. Ku mojemu zdziwieniu na placu nie było dzieciaków starszych niż 2 latka. Całe szczęście mamuśki(i tatusiowe,których również było sporo) okazali się być bardzo wyrozumiali i odstąpili nam co nie co. Także Oliwierek huśtawkę wykorzystał przez dobre pół godziny. 
Po zaliczeniu huśtawki, konika ,zjeżdżalni i trampoliny mama rozłożyła kocyk na mały odpoczynek,jednak Nasz relaks nie trwał długo.Mały dosadnie oznajmił,że jest śpiący i zdecydowanie woli  usypianie w wózku niż samodzielnie zaśnięcie na kocyki co jest dla niego mega  karą .   
Pierwszą wyprawę na plac zabaw uważam za bardzo udaną.  Gdy tylko miną deszczowe dni,które właśnie nas złapały  od razu biegniemy na kolejną małą wycieczkę. 

Zdjęcia tylko z huśtawki i ekstremalnie krótkiego kocykowego relaksu,na reszcie atrakcji mały bawił się z mamusią a zdjęcia same się nie chciały pstrykać. a szkoda!  :)






























i na koniec mały mówi : mama dość!



1 komentarz:

  1. Boska kurteczka! mały elegancik ale jaki uśmiechnięty :-)

    OdpowiedzUsuń